Jak budować motywację wewnętrzną u dzieci?
Wstęp
Kiedy patrzymy na małe dziecko, które bawi się samodzielnie, łatwo zauważyć, że najczęściej jest zainteresowane i bardzo zaangażowane w swoje działania. Układa wieżę z klocków, a ona raz po raz się rozpada.
Zazwyczaj już dziecko w wieku żłobkowym, próbuje raz jeszcze ją ułożyć. Dzięki temu tworzy schematy postępowania odkrywając, że ułożenie na dole największych, najdłuższych lub najcięższych klocków sprawi, że katastrofa budowlana przydarzy się później lub wcale. Ta niesamowita siła, motywacja i chęć do działania w przypadku jeszcze młodszych dzieci pozwala np. na naukę pełzania, raczkowania czy chodzenia.
Co by się stało, gdyby po pierwszym upadku wprost na nos (a przecież jest to nieuniknione podczas pierwszych prób), dziecko zaprzestało nauki pełzania? Albo gdyby poddało się w połowie nauki raczkowania i nie próbowało osiągać kolejnych kamieni milowych? Czy my, jako dorośli musimy dziecko motywować do działań tego rodzaju, zachęcać w jakiś szczególny sposób?
Czasem tak – dobrym sposobem zachęty do raczkowania jest np. postawienie przed dzieckiem tunelu i postawienie jakiejś atrakcyjnej zabawki w jego wylocie. Jednak te proste mechanizmy służą przede wszystkim kierowaniu uwagą dziecka, nie zawierają typowych elementów rozmowy motywacyjnej. Ciężko było przeprowadzić sesję coachingową z kilkumiesięcznym dzieckiem!
A co dzieje się w przedszkolu i – wyraźniej jeszcze – w szkole? Dlaczego tak wiele dzieci jest zniechęconych, biernych, mało aktywnych i niesamodzielnych w uczeniu się? Czy naprawdę wszystkie te trudności możemy złożyć na karb wieku? Jeśli tak, motywacja do nauki powinna wzrastać wraz z wiekiem fizycznym dziecka, a wiemy doskonale, że tak się nie dzieje.
Co zatem możemy zrobić – jako nauczyciele i rodzice dzieci – by wzmacniać dzieci w procesie samodzielnego uczenia się, rozwijaniu wewnętrznej motywacji do uczenia się i autonomii w funkcjonowaniu? Zapraszam po kilka pomysłów.