Neurodydaktyka i neuroedukacja - jak wykorzystać ją do zmian w nauczaniu
Wstęp
NEURODYDAKTYKA – postuluje taki sposób organizacji procesu dydaktycznego, który jest w zgodzie z naturalnymi preferencjami pracy ludzkich mózgów.
Geneza łacińskiego terminu „edukacja” tkwi w starożytnej kulturze greckiej. Stamtąd też wywodzi się pojęcie „pedagogia” – dotyczące czynności związanych z formowaniem fizycznym, umysłowym i moralnym dziecka. Edukacja (łac. educatio; od educare – karmić, hodować, opiekować się; także od educere – wyprowadzić, wydobyć, podnosić, wychować; lub od edocere – gruntownie nauczać, wyuczać) jest ogółem zabiegów zmierzających do przekształcenia człowieka, wyprowadzenia go ze stanu natury do stanu dojrzałego człowieczeństwa. Jest to pomoc udzielana rozwijającej się osobie, mająca na celu zaktualizowanie jej zdolności życiowych (fizycznych, intelektualnych, estetycznych, moralnych i religijnych) w kierunku pełnej dojrzałości, ukazanej w ideale wychowawczym. Symbolem miejsca edukacji w kulturze jest szkoła. (http://www.sapientiokracja.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=47&Itemid=56)
Zatem chodzi o wydobywanie. Wyciąganie na wierzch tego, co w dziecku ukryte, a najlepsze.
Zapraszam na krótki wykład Sir Kena Robinsona Nauczyciele są jak ogrodnicy – https://www.youtube.com/watch?v=Tt055yb1YNg
Neuroedukacja, zwana również: neurodydaktyką, educational neuroscience, MBE (mind, brain and education), brain friendly learning, to dziedzin której celem jest zbadanie optymalnego procesu nauczania i uczenia się z perspektywy pracy mózgu.
Ponieważ jednak na edukację wpływa wiele dziedzin- jak choćby psychologia, pedagogika, czy socjologia, biologia i inne, a każda z nich ukazuje nauczanie z innej perspektywy, to okazuje się, że trudno wybrać to, co naprawdę dobre i skuteczne.
Jeśli nie potrafimy zgodzić się co do tego jak nazwać to co badamy, to istnieje szansa, że każdy bada co innego.
– Tak pokrótce możemy ocenić, czy mamy do czynienia z neuroedukacją, czy neurodydaktyką.